43 rzeczy których o mnie nie wiecie, wydaje mi się tak małą i jednocześnie ogromną liczbą, gdy mam w niej zawrzeć moje ja, wszystko wokół, mój czas i moje życie. Coś innego do poczytania z okazji dnia moich urodzin.

Dziś będzie inaczej, właśnie kończę 43 lato życia i opowiem Wam co nieco o sobie – 43 rzeczy, których o mnie nie wiecie. Nie będę oryginalna, w blogosferze od dawna kroczy taka forma blogowego świętowania swoich urodzin. Jedni piszą listy wdzięczności, listy marzeń i oczywiście postanowień. Jakiś czas temu spisałam listę wdzięczności, ponadto na bieżąco uzupełniam listę marzeń. Lista wymarzonych miejsc do zobaczenia ciągle się poszerza, czy się uda kiedyś je odwiedzić czas pokaże. Będąc blogerem, wow powiedziałam to na głos ! Gdzieś tam troszkę chowam swoje własne ja za wizerunek marketingowy, własną pisaniną.

43 rzeczy, których o mnie nie wiecie

1. Jestem starszą siostrą i jedynaczką – tak dziwnie wyszło, że po mnie rodzice mieli jeszcze chłopca, mój malutki braciszek zmarł jednak zaraz po urodzeniu. Mam wrażenie, że mimo bycia w domu jedynaczką zawsze byłam i jestem straszą siostrą mojego brata w Niebie.

2. Mam płaskostopie – mam platfusa i zawsze tłumacze sobie, że chyba jeszcze w brzuchu mamy biegałam boso po trawie. Mówiąc krótko nienawidzę chodzenia w kapciach, zima cóż trzeba ale latem wolność i swoboda, na szczęście mam bujną trawę w ogrodzie 😊

3. Nie boję się owadów – mam słabość do wszelkich małych żyjątek, już od małego uwielbiałam dzielić się swoją miłością do małych, owadzich braci z najbliższymi, ku przerażeniu mojej mamy przynosiłam jej na dłoni różne liszki, żuczki itp.

4. Mam słabość do notesików i kolorowych zeszytów – jestem typem zapisywacza wszelkich planów czy projektów, nie przejdę obok ładnego zeszytu obojętnie. Niestety większą część mam na półce tylko w połowie zapisaną. Walczę z nałogiem nie kupując nowych 😝na razie.

5. Miałam chłopaka Rosjanina o imieniu Misza – to było tak dawno temu, będąc w 5 klasie podstawówki byłam na 3 tygodniowej kolonii w byłym Związku Radzieckim. To była kolonijna, typowa romantyczna miłość. Przynosił mi polne kwiaty, ja częstowałam go gumą do żucia Kaczor Donald, podzieliła nas odległość i jego wiara w potęgę armii radzieckiej.

6. Nie lubię brukselki – możecie mnie przekonywać na różne sposoby, to jak trauma z dzieciństwa, gdy na siłę wciskano mi brukselki na obiad w przedszkolu.

7. Jestem bezdzietna – nie mam dzieci i nigdy nie będę mieć, tak się stało. To nasz wybór i szczerze, dobrze mi tak jak jest teraz bez zobowiązań, poświęceń. Ktoś powie wybrali wersję wygodną, szczerze teraz to mam po dziurki w nosie co kto o mnie myśli.

8. Umiem grać na gitarze – może nie jestem wirtuozem a jednak coś tam zostało z czasów młodości i śpiewania Starego Dobrego Małżeństwa przy ognisku, w towarzystwie przyjaciół i gitary.

9. Umiem czytać 3 książki naraz – ogólnie pochłaniam książki, będąc jeszcze bardzo czynna zawodowo miałam tak mało czasu, że często moje czytanie kończyło się na zasypianiu z książką w ręku. Teraz wracam do czytania, uwielbiam.

10. Mam drugie konto na Instagramie – no właśnie założyłam je kiedyś w przypływie chwili, bo zawsze chciałam coś robić z książkami i kwiatami to jest ale póki co czeka na moją wenę 🙄💕Co ciekawe mam tylko 4 posty a ktoś tam to lubi, może muszę pomyśleć o tym poważniej.

Jakby co – zajrzyjcie sobie💝

11. Marzę o tym żeby zobaczyć Budapeszt – może właśnie dlatego, że będąc nastolatką miałam jechać do stolicy Węgier na długie wakacje i dzień przed wyjazdem złamałam nogę spadając z drzewa, oczywiście z wyjazdu były nici a Budapesztu jeszcze nie widziałam.

12. Brałam udział w dwóch pielgrzymkach do Częstochowy – oczywiście tuż przed maturą i po niej, dobrze wspominam sobie to pielgrzymowanie, to był piękny czas przyjaźni, radości, modlitwy i śpiewu, do tego niezły sprawdzian dla siły charakteru bo jednak przemierzanie ponad 25 km przez ponad 11 dni to jest wyczyn. Może kiedyś wrócę na szlak pielgrzymi, tym razem na szlak świętego Jakuba?!

13. Byłam nauczycielką w mojej byłej podstawówce – to miłe wspomnienie krótkiego zawodowego epizodu w moim życiu, pracowałam w cudownym zespole nauczycieli w miasteczku, z którego pochodzę. Pewnie gdybym nie wyjechała za granicę nadal byłabym belfrem.

14. Dzień zaczynam od espresso – nie ma to jak mały zastrzyk energii z rana, fajnie jest tak zacząć dzień zwłaszcza, że to mój mąż zawsze przygotowuje dla mnie kawę w mojej ulubionej filiżance.

15. Mojego męża poznałam w UK – tak, to było przeznaczenie. Zawsze tak powtarzam, mój wyjazd nie był przypadkowy.

16. Boję się horrorów – nie zamykajcie mnie samej w domu z filmem w takim gatunku, omijam szerokim łukiem, boję się a bać się nie lubię.

17. Mój dziadek był partyzantem – ha, życie mojego dziadka nadaje się na scenariusz filmowy lub może być niezłą historią na książkę, znam kilka szczegółów bo zawsze męczyłam go o opowieści wojenne. Teraz wiem, że były to dla niego niełatwe wspomnienia ale cierpliwie opowiadał wnuczce o ucieczce z paki wiozącej go do obozu, o śpiewie w lasach Kielecczyzny i walce. Mój dziadek był bohaterem i zawsze będę z niego dumna.

18. Jestem artystycznie uzdolniona – tak mawiały moje nauczycielki i coś w tym jest, zawsze miałam tendencje do długiego pisania wypracowań, umiem rysować ludzi jak i zwierzęta, mam dobry słuch muzyczny, pięknie recytowałam wiersze, mam dryg do tańca i szczerze to taka ze mnie człowiek orkiestra.

19. Wolę góry od morza – góry to jest właśnie to, co kocham. Mam je zresztą chyba w sercu, urodziłam się w Sudetach i góry towarzyszyły mi całą młodość. Nawet w UK mieszkaliśmy godzinę drogi od morza i piaszczystych plaż, przeprowadziliśmy się tam gdzie już horyzont idzie ku górze. 😊


Skalne Miasto w TeplicachJak już mówię o górach to koniecznie 
powinniście zobaczyć 
czeską stronę Gór Stołowych

20. Mam talent do roślin, czyli mam zielone dłonie 💚- chyba dopiero z wiekiem dostrzegam tę moc, upodobanie do ogrodnictwa odziedziczyłam po rodzicach. Kiedyś usłyszałam, że jak zaczynasz interesować się ogrodem to znak, że się starzejesz, pewnie tak wydaje mi się, że lepiej rozumiem się z roślinami i zwierzętami niż ludźmi.

21. Umiem językiem dotknąć czubek nosa – nieco śmieszna rzecz, ale podobno nie każdy to potrafi. 😜

22. Miałam studniówkę w zamku Książ – dla mieszkańców Wałbrzycha i okolic to pewnie żadna rewelacja, bo tradycją było urządzanie balu maturalnego w sali balowej zamku. Jednak jeśli ktokolwiek z Was był kiedyś w tym pięknym zamku to może sobie tylko wyobrazić atmosferę balu. Było pięknie i stylowo.

43 rzeczy, których o mnie nie wiecie - wpis urodzinowy
Książ to dzisiaj jeden z najchętniej odwiedzanych zamków w Polsce
43 rzeczy, których o mnie nie wiecieJeśli chcecie poczuć niezwykłą atmosferę tego miejsca,
 koniecznie zarezerwujcie sobie nocleg
 w Hotelu przy Oślej Bramie
 na terenie zamku.

23. Słabo pływam – no właśnie, trochę jestem z tym na bakier przez nagłą reakcje mojej mamy w dzieciństwie. Zatroskana rodzicielka nie chciała żebym uczestniczyła w zajęciach pływackich, których trenerem był ciągle podchmielony ratownik. W rezultacie zapomniałam wszystko a wręcz pojawiła się dziwna blokada w głowie, co ciekawe uwielbiam wodę i chętnie idę na basen. W tym roku obiecałam sobie popracować nad tym lękiem, skutecznie pomaga mi w tym mój mąż, który jest świetnym pływakiem.

24. Mam kolekcję ponad 1000 pocztówek z całego świata – uwielbiam widokówki, przez długi czas zbierałam kartki z różnych stron świata. Mam konto na profilu postcrossingu, od pewnego czasu trochę przystopowałam bo gdzie to wszystko pomieścić.

25. Urodziłam się wieczorem w piątek – stąd może moje optymistyczne nastawienie do świata bo ciągle mam zakodowane w głowie ‘już prawie weekend’ 😊

26. Mam wścibską sąsiadkę – to raczej ciekawska, mała dziewczynka. Lubi zaglądać do wszystkich sąsiadów na około, czasem jest to zabawne a czasem dość uciążliwe. Ma w ogrodzie postawioną trampolinę do skakania w takim jakby koszu, jak tylko usłyszy szelest w moim ogrodzie od razu wykorzystuje skakankę żeby rozejrzeć się po okolicy😜

27. Nie mam prawa jazdy – póki co nie jeżdżę samodzielnie autem, jakoś przespałam ten moment w młodości kiedy wszyscy szli robić prawo jazdy. Trochę żałuję, ot jest projekt do zrealizowania w roku następnym.

28. Lubię nordic walking – tak, jestem jedną z tych co chodzą z kijami, mam specjalistyczny sprzęt i duży obszar treningowy blisko mego domu. 😜

29. Kocham kolczyki – nie jestem fanką bogatej biżuterii, jednak na kolczyki zawsze mam oko. Nawet jak gdzieś wyjeżdżam lubię przywieźć sobie taką pamiątkę z podróży.

30. Wychowałam się na piosenkach Anny German i Czesława Niemena – co ciekawe z dzieciństwa nie pamiętam typowo dziecięcych piosenek za to od zawsze mam upodobanie do poważniejszych, nieco nastrojowych utworów. Głównie zawdzięczam to mojej mamie, wyssana muzyka z mlekiem matki. Nie mam jej tego za złe, nadal uwielbiam.

31. Wkurzona rzuciłam garnkiem makaronu – ten przypływ szału i mega wkurzenia miałam na kempingowym wyjeździe na Lazurowe Wybrzeże, to dawne czasy liceum, było dość groteskowo, na szczęście skończyło się tylko na zmarnowanym obiedzie. 😜

Jeśli jeszcze nie wiecie gdzie mnie szukać na co dzień
to na pewno na Instagramie 🙂 Like for like 😉

32. Tańczyłam na weselu kapłańskim – może brzmi to dziwnie dla kogoś ale nowo wyświęceni kapłani również świętują ten dzień jako bardzo wyjątkowy w swoim życiu wraz z rodzinami i przyjaciółmi, miałam kilku takich znajomych w dawnych latach. Nie było wina, za to impreza była przednia.

33. Jestem starsza od mojego męża – myślę, że mam to w genach, tak samo jak moja babcia i mama jestem troszeczkę starsza od mojego męża. To tak na metryczce a mentalnie to chyba wciąż 15-latka.

34. Nie lubię chomików – w moim rodzinnym domu jeszcze, gdy byłam małą dziewczynką mieliśmy w domu niemal małe zoo. Do domu ciągle trafiało jakieś nowe zwierzątko, koty, papużki, świnka morska i oczywiście chomik. Już na początku skubaniec ugryzł mnie dotkliwie w palec i tym to sposobem przyjaźń się skończyła.

35. Koszyk truskawek przynosiłam prawdziwej hrabinie – może powinnam coś więcej napisać o tej historii, w dzieciństwie miałam szczęście zjadać całe kilogramy truskawek. Mój tato prowadził z dziadkiem małą plantacje, część plonów szła na sprzedaż, dużo też trafiało w prezencie dla osób nam życzliwych. Takimi osobami na pewno byli nieżyjący od dawna nasi sąsiedzi, mieszkali w pięknej starej willi. To właśnie od nich po raz pierwszy usłyszałam o królowej Anglii, księżnie Dianie. Sąsiadka była prawdziwie uroczą starszą damą, pochodziła z rodziny Potockich i posiadała tytuł, wiedli sobie tam spokojne i szczęśliwe życie.

36. Na wakacjach zawsze muszę przeczytać książkę Jamesa Pattersona – to taka moja, mała prywatna tradycja, chyba na pamiątkę pierwszych wakacji z książką w języku angielskim, tak mi zostało, zresztą lubię te jego fajne w przekazie kryminalne historyjki.

38. Nie lubię się malować – makijaż w moim wydaniu to zazwyczaj tylko tusz do rzęs lub krem BB zimową porą, od najmłodszych lat stawiałam na naturalność i nawet do ust używam tylko błyszczyka.

39. Mam kota na punkcie kota – no tak można powiedzieć, koteł gdzieś tam od zawsze był obecny w moim domu, obecnie rezydujemy u jaśnie wielmożnego Kocura od zawsze chodzącego w garniturku.

40. Lubię obserwować ludzi – mam taką małą przypadłość, w grupie nowo poznanych osób często najpierw obserwuję, przyglądam się, badam grunt a później wskakuje z moim gadu gadu.

41. Właśnie zakładam swój ogród – nareszcie spełniło się jedno z moim marzeń, mam dom z ogrodem i teraz wszystko ma kolor kwiatów i krzewów, tysiące przeglądanych stron, projekty i rysunki oraz zakupy do centrum ogrodniczego a to wszystko przy cierpliwej postawie mojego męża!

43 rzeczy, których o mnie nie wiecie - wpis urodzinowy
Teraz może bardziej zrozumiała wydaje się moja mania fotografowania kwiatów, pstryk i przy okazji czy nadaje się do mojego ogrodu…

42. Pies chciał mi ukraść kiełbasę z wielkanocnego koszyka – to sztandarowa historia w mojej rodzinie, biedne dziecko szłam z koszyczkiem wielkanocnym do kościoła. Jako typowa mała niezdara, wywróciłam się a wielkie psisko rzuciło się po moją święconkę. Nie dałam się zastraszyć i uratowałam święconkę, do domu wróciłam dumna z rozdartym i brudnym kolanem.

43. Mam za sobą etap pracy w angielskim supermarkecie – nie wszyscy Polacy pracują na zmywaku 😉 tak po prawdzie to chyba nikt z Polaków już nie pracuje na zmywaku, będąc pedagogiem z wykształcenia nie od razu zdobywałam szczyty kariery w angielskim systemie edukacyjnym. Mam za sobą ten etap kiedy wykładałam towar na nocnej zmianie, czy byłam kasjerem w supermarkecie. Normalna praca, dała mi dużą wiedzę o życiu na Wyspach, nauczyła jeszcze większej pokory i niestety wpłynęła negatywnie na stan zdrowia.


Jeśli jeszcze mnie ktoś czyta w tym miejscu to znaczy, że udało Wam się dojść do końca tej listy. Muszę przyznać,że napisać 43 rzeczy, których o mnie nie wiecie wcale nie wydaje się takie łatwe. Internet odziera nas czasem z naszego własnego ja, zastanawiamy się wtedy na ile chcemy innym pokazać siebie, jak chcemy żeby nas dalej postrzegano. bo przecież tyle się teraz słyszy o dobrym wizerunku. Troszkę zdradziłam Wam dziś tajemnic z mojego życia, wchodzę w następny etap. Przygodo trwaj !


Dla wszystkich, którzy nadal są jeszcze ze mną czeka mała niespodzianka urodzinowa. Małe rozdanie książkowe ( idealne dla kochających czytać, pragnących podszkolić się w języku angielskim), szczegóły będą podane już w ten weekend- śledzicie mnie na Facebooku, tam wszystkiego się dowiecie !

O autorze

Od dobrych paru lat mieszkam w Wielkiej Brytanii.
Od najmłodszych lat zawsze gdzieś mnie niosło, prawdziwa powsinoga i nic dziwnego,że wylądowałam za granicą.
Nadal nie umiem usiedzieć spokojnie, kocham naturę, rozmiłowana jestem w urokliwych miasteczkach i pięknych wsiach.
Uwielbiam ciekawe historie i tajemnice zamków czy pałaców.
Na blogu znajdziecie sporo informacji, ciekawostek i oczywiście zdjęć, bo fotografia to wielka pasja moja i męża.
Wybierz się ze mną w podróż po pięknej Wielkiej Brytanii !

MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE

11 komentarzy

  1. Doczytałam i wyszedł bardzo ciekawy post, bo ja uwielbiam poznawać ludzi.
    I wszystkiego najlepszego! :*

  2. Super dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej, szczere i z humorem. Przy punkcie 21 uśmiechnęłam się o… tak 😄 pozdrawiam!

  3. Viola, bardzo szczere wyznania, ale budzą wielką sympatię, fajnie, że napisałaś o sobie w ten sposób. Mam wrażenie, że jesteś bliższa, bo mamy kilka wspólnych cech i pasji. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, to fantastyczny wiek dla kobiety. Ja mam sporo więcej, ale to nie ma znaczenie, kiedy dobrze czujemy się w swojej skórze:)

  4. Bardzo fajnie czytało się ten wpis i akurat tak się dzieje, że to drugi blog z zestawieniem rzeczy o sobie. Naprawdę bardzo fajnie opisujesz swoje wybory i doświadczenia życiowe. W ogóle twój wpis zainspirował mnie do tego by samemu utworzyć coś podobnego?

    1. Bardzo się cieszę, że Cię zainspirowałam. Zobaczysz przy okazji jaka to fajna autorefleksja.

  5. Pod kilkoma punktami mogę się podpisać! Też umiem dotknąć czubka nosa językiem i uwielbiam koty a z każdej podróży przywożę sobie kolczyki (które potem notorycznie gubię!!) 😉 Fajnie było dowiedzieć się o Tobie kilku zaskakujących rzeczy (rzut garnkiem z makaronem mnie rozwalił ;)). Raz jeszcze – wszystkiego naj z okazji urodzin!

Możliwość komentowania została wyłączona.

%d bloggers like this: