Poznaj dziś kolejny piękny zamek walijski. Castle Gwrych to prawdziwa gratka dla kochających historię. Jesienny klimat sprzyja odwiedzinom tej niesamowitej budowli.

Gwrych Castle bez problemu można dostrzec na wzgórzu jadąc odcinkiem drogi A25 pomiędzy Chester a Zatoką Colwyn.

Na malowniczych wzgórzach tuż pod linią lasu rozpościera się okazała bryła murów zamkowych. Te niezwykle ruiny od dawna przyciągały moją uwagę, odkąd zamieszkaliśmy w tym rejonie. Za każdym razem, kiedy przemierzaliśmy drogę wzdłuż Riwiery Walii Północnej marzyłam, że kiedyś odwiedzę to miejsce.

Jesienią dwa lata temu udało mi się nareszcie zobaczyć go z bliska. Trochę czasu minęło od czasu naszych zamkowych odwiedzin, przydałoby się odświeżyć naszą znajomość i złożyć mu kolejną wizytę. Musi to jednak poczekać, w poście dowiesz się dlaczego.

Widok z murów zamkowych na wzgórza Cheshire

Niezwykłe ruiny czy dobra atrapa – historia Castle Gwrych

Zamek wyglądem do złudzenia przypomina piękną średniowieczną rezydencję a tak naprawdę powstał w XIX wieku w latach 1812 – 1822 z inicjatywy Lloyd Hesketh Bamford-Hesketh ku czci przodków jego matki the Lloyds of Gwrych.

Zamek uważany jest za jedną z najlepszych replik średniowiecznej architektury zamkowej, położony jest na obszarze 250 akrów ziemi. To nawet nie tylko bryła zamkowa ale dobudowane do niej dodatkowe budynki.

Czy możecie sobie wyobrazić taki wielki architektoniczny projekt jak budowanie zamku we współczesnych czasach?

Aż dziwie się, że współcześni architekci nie wpadli na ten pomysł. W tamtych latach wiele różnych osób dołożyło swoją cegiełkę do wyglądu zamku. Może właśnie dlatego rozrastał się o kolejny krużganek, basztę czy skrzydło. W rezultacie budowa pochłaniała wielkie sumy pieniędzy a projekt nie miał końca. Ostatni właściciele ziemscy nie potrafili unieść kosztów utrzymania zamku, majątek został sprzedany.

Wojenne dzieje Castle Gwrych

II Wojna Światowa zmieniła oblicze świata. Również Walia musiała mierzyć się z nowymi wyzwaniami. Szereg prywatnych własności zostało zmienionych na potrzeby wojska a nierentowne dawne majątki ziemskie zamieniano na szpitale, koszary czy domy dziecka.

Tuż przed wybuchem wojny rozpoczęła się masowa akcja ratunkowa żydowskich dzieci z terenu hitlerowskich Niemiec, krajów okupowanych bądź zagrożonych okupacją.

Akcja zwana jest w historii pod nazwą Kindertransport a także RCM Refugee Children Movement. Na teren Wielkiej Brytanii zostało przyjętych ponad dziesięć tysięcy żydowskich dzieci. ( w tym setka z Gdańska )W większości przypadków udało się przetrwać wojnę, jednak znikoma ilość odzyskała swoje domy i rodziny.

Nowi przybysze w porcie w Liverpoolu.

Castle Gwrych właśnie w tym okresie został zmieniony na schronienie dla dzieci objętych akcją RCM. W latach 1939 – 1942 zamek gościł w sumie liczbę stu osiemdziesiąt dzieci pochodzenia żydowskiego. Wielu z tych, które dożyło swoich sędziwych lat, wspomina schronisko jako swoisty raj na ziemi.

Zamek był miejscem ich dorastania, tam rodziły się przyjaźnie, pojawiała się pierwsza miłość i co najważniejsze w obliczu dramatu Holokaustu tej grupce udało się przetrwać.

Castle Gwrych to miejsce ocalenia dla wielu młodych ludzi, którym udało się wyrwać z niebezpieczeństwa wojny.


Castle Gwrych czasy współczesne

Od 1948 roku zamek przestał być już własnością prywatną i niestety coraz bardziej zaczął podupadać.

Zamek przechodził z rąk do rąk, był m.in własnością Leslie Salt, która uczyniła z niego swoistego rodzaju galerię.

Pod koniec XX wieku nabyła je amerykańska firma, która planowała przebudować zamek na wielką hotelową rezydencję. Niestety skończyło się tylko na obietnicach, zamek coraz bardziej popadał w ruinę.

W oknie po prawej podobno czasem pokazuje się duch tajemniczej damy.


Na koniec przedstawiam Ci niezwykłą postać, oto Mark Baker.

Mark Baker ze swoją publikacją książkową.

Jako dziecko wychował się w okolicach Abergele i już jako 12 latek miał wielkie pragnienie odbudowania zamku a przede wszystkim chciał zadbać o obiekt tak ważny dla spuścizny i historii Walii Północnej. Jako dorosły człowiek założył fundację Gwrych Castle Preservation Trust.

W 2018 zamek został ponownie wystawiony na sprzedaż i tym razem dzięki interwencji państwowego urzędu ochrony zabytków i fundacji Marca, zamek nareszcie uzyskał odpowiedniego właściciela i kuratelę.

W momencie kiedy odwiedziłam zamek widać było wyraźny ruch, prowadzone prace konserwatorskie. Warto też wspomnieć o pięknych tarasach zamkowych, właściciele pomału chcą odbudować dawny ogród i nadać temu miejscu dawny czar.

Co dzisiaj dzieje się na zamku?

Całkiem sporo, prowadzone są liczne prace konserwatorskie.

Ponadto zamek zyskał potężnych sponsorów, kiedy to w czasie pandemii stał się gospodarzem popularnego programu telewizji ITV „ I’m Celebrity…Get me Out of Here”. To z pewnością potężny zastrzyk finansowy ale i świetna autopromocja dla samego obiektu.

W tym roku również na zamku odbywały się zdjęcia do kolejnej edycji programu, stąd od 5 września zamek jest zamknięty dla zwiedzających, ponowne otwarcie od wiosny 2022. Nowy sezon programu pojawi się na ekranie jeszcze w tym miesiącu.

Zamek przechodzi przemianę i szczerze mu kibicuję, to miejsce ma naprawdę przedziwnie dobrą energię i chociaż w czasie jesiennej aury bardziej pasuje na siedzibę duchów i straszydeł ( nawiasem mówiąc podobno w zamku naprawdę straszy duch dawnej hrabiny ), to warto do niego zajrzeć.

Zamek odwiedziliśmy przed końcem października i nie brakowało w nim atrybutów typowych dla Halloween.

Gwrych Castle zachwyci Cię pięknym otoczeniem, widoki z zamku są po prostu cudowne. Do tego to prawdziwa lekcja historii Walii. Ten region i jego mieszkańcy nie przestają mnie zadziwiać.

Jak podobał Ci się dzisiejszy wpis ?

Mam nadzieję, że udało mi się Cię zatrzymać tutaj na trochę dłużej niż przysłowiową chwilkę. A może masz ochotę dowiedzieć się więcej ? Wertuj bloga, czytaj, pisz do mnie. Znajdziesz mnie oczywiście także na współczesnych zjadaczach czasu Facebook i Instagram.
Dla zainteresowanych współpracą odsyłam poniżej.

O autorze

Od dobrych paru lat mieszkam w Wielkiej Brytanii.
Od najmłodszych lat zawsze gdzieś mnie niosło, prawdziwa powsinoga i nic dziwnego,że wylądowałam za granicą.
Nadal nie umiem usiedzieć spokojnie, kocham naturę, rozmiłowana jestem w urokliwych miasteczkach i pięknych wsiach.
Uwielbiam ciekawe historie i tajemnice zamków czy pałaców.
Na blogu znajdziecie sporo informacji, ciekawostek i oczywiście zdjęć, bo fotografia to wielka pasja moja i męża.
Wybierz się ze mną w podróż po pięknej Wielkiej Brytanii !

MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE

24 komentarze

  1. Przepiękne zdjęcia, przepięknej Walii. Uwielbiam angielskie i walijskie klimaty. To z sentymentu po 2 latach tam spędzonych 🙂

    1. Walia jest niesamowita, zresztą ten region wyspy naprawdę urzeka. A z ciekawości zapytam, gdzie konkretnie mieszkałeś przez dwa lata w UK?

  2. Jak malowniczo położony. Niesamowicie wyglądają te mury na tle lasu. Z przyjemnością odwiedziła bym to miejsce.

  3. Nie wiem czy mój komentarz się pokazał więc piszę znowu 🙂 Bardzo podoba mi się to miejsce, fajnie że udało się zbudować taki piękny współczesny zamek i że w końcu trafił w dobre miejsce. W szczególności, że to miejsce przyczyniło się do tak wielu dobrych wspomnień i pomocy innym

    1. Ostatnio nie mam głowy do niczego, wiec wybacz jeśli zatwierdziłam tak późno Twój komentarz. Poprzedni usunęłam żeby był tylko jeden, to prawda zamek Gwrych to ciekawa budowla. Chociaż już nawet dzisiaj po ponad dwóch wiekach mało wydaje się współczesny.

  4. Wow jaki piękny współczesny zamek 😀 I Dobrze, że w końcu trafił w dobre ręce. Serce się kraja, gdy takie piękne zamki pustoszeją i marnieją. Fajnie, że tak wiele dzieci mogło w nim dorastać i mieć namiastkę ,,domu”

  5. Viola, jestem pod wrażeniem historii dzieci ocalałych z Holokaustu. Niesamowite, że udało im się wszystkim przeżyć bezpiecznie. Nigdy nie słyszałam tej historii i mam ochotę poczytać o tym więcej. Tereny, przestrzeń i sam zamek przepiekne, to musiała być wspaniała wycieczka. Pozdrawiam ciepło:)

    1. Bardzo się cieszę ,że udało mi się Cię czymś zainteresować. Oj tak koniecznie poczytaj sobie o dzieciach z zamku Gwrych,nawet ostatnio czytałam o historii miłosnej. To niesamowite i nawet sami ocalali mówią o tym miejscu jako ich ‘raju’. Najbardziej niezwykłe jest to jak prawdziwi bohaterowie zostają w cieniu, bo właśnie mieszkańcy pobliskiej wioski Abergele okazywali tym młodym ludziom wiele serca i wyrozumiałości.

  6. Fascynują mnie zamki I ich historia. Lubię zwiedzać te magiczne budowle I wyobrażać sobie jak wyglądało tu życie przed wiekami!
    Pięknie pokazałaś to miejsce I chętnie wybrałabym się tam osobiście. Szkoda, że takie miejsca popadają w ruinę. Bez wątpienia mają w sobie ogromny potencjał.

  7. To dobrze że znajdują się sponsorzy którzy mogą wstrzyknąć trochę gotówki w takie obiekty. One nie powinny nigdy pójść w zapomnienie ponieważ jak sobie pomyślę ile tam było włożone pracy na skonstruowanie czegoś takiego wszystko było robione przecież ręcznie to ja nie mogę zrozumieć jak takie rzeczy mogą leżeć odłogiem .Dlaczego nikt o to nie dba? I dlaczego nie jest to takie naturalne i oczywiste

    1. Też mnie to cieszy. Niestety posiadłość jak i sam zamek to po prostu wielki worek pieniędzy bez dna. Niestety utrzymanie takich obiektów to wielkie wyzwanie. Sama popatrz jaka jest historia niektórych pałacyków na Dolnym Śląsku. Nie wiem czy cały zamek zostanie w pełni odbudowany,jeśli chodzi o Gwrych ale nareszcie ma odpowiedniego gospodarza a to też bardzo ważne.

      1. Ciekawa historia, dziekuje Violu! Zamek robi ogromne wrażenie, a Twoje zdjęcia są po prostu piekne i jeszcze bardziej podkreslaja charakter tego miejsca. Mam slabosc do zamkow 🙂 a historia tego zamku ujęła mnie szczególnie gdy przeczytałam, że zamek ten był schronieniem dla ponad stu dzieci. Ten zamek uratowal tyle ludzkich istot! Mam ogromną nadzieję, że w zamku tym zatętni na nowo życie.

  8. Viola pięknie pokazujesz te wszystkie miejsca kraju w którym mieszkasz. I to kolejne, które wyglada obłednie. Nie wiem co jest w takich zamkach ale mnie przyciągają bardzo. Ciekawi mnie historia danego miejsca i wyobraźnia działa tak mocno że czasami mam wrażenie jak bym sama żyła w danych latach 🙂
    Może kiedyś go zobaczę, kto wie 😉

    1. Dziękuję Aniu za miłe słowa. Zamek faktycznie robi wrażenie,może kiedyś będziesz miała kto wie,serdecznie Ci tego życzę 🙂

  9. Urzekła mnie fotorelacja! Piękne zdjęcia, piękne miejsce. Nie słyszałam o tym miejscu do tej pory.

      1. To tłumaczy, dlaczego nie miałam o nim zielonego pojęcia. Czas się tam wybrać 🙂

Cieszę się, że dzisiaj u mnie zawitałeś. Nie zapomnij zostawić po sobie komentarz. Nie przepadam za natrętami, stąd komentarze podlegają moderacji. Twój ukaże się zaraz po jego zatwierdzeniu

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: