Czechy na wakacje to strzał w dziesiątkę – wpis gościnny

Niedawno bardzo dobra znajoma zapytała mnie czy warto pojechać do Republiki Czeskiej i w sumie co tam tak naprawdę jest.

Przecież ani morza nie ma, ani jakiś porządnych gór. Jaki jest sens jechać na wakacje do Republiki Czeskiej? Ja myślę, że jest tu sporo do zobaczenia! Przekonajcie się sami,że Czechy na wakacje to strzał w dziesiątkę

• Masz małe dzieci? Odwiedź Czechy !

Przede wszystkim Czechy mają tę zaletę, że są stosunkowo blisko. Może nie koniecznie dla ludzi z pomorza, ale dla tych z południa Polski już tak. Ja wiem, że jest mnóstwo ludzi, którzy z małymi dziećmi podróżują na drugi koniec świata. Jednak znam mnóstwo tych, co wolą bliżej, krócej i spokojniej. Dzieci w końcu nie do końca lubią godzinami być przypięte w foteliku samochodowym. Czechy ponad to oferują mnóstwo atrakcji dla dzieci, a dodatkowo to kraj przyjazny rodzinom z małymi dziećmi. Czy wiedzieliście, że bardzo duża część knajp i restauracji ma tutaj place zabaw, czy kąciki dla dzieci? Takie miejsce bardzo ułatwia życie rodzicom. Krzesełka do karmienia to tu w sumie standard już jest. A ogrody zoologiczne? Ach! Są wspaniałe. Wejdziesz do jednego i już wyjść nie chcesz. Jeden z bliższych Polsce ogrodów zoologicznych, ten w Ostrawie, to miejsce idealne dla dzieciaków. Zapewnia wiele godzin wrażeń.

Będąc w Polsce często zaglądam do sąsiadów za granicą takie i inne obrazki zobaczysz przy okazji polubienia mnie na moim Instagramie

 

• Lubisz morele i upały? Jedź na Morawy!

Jednym z moich ulubionych regionów w Republice Czeskiej są Morawy. Ile to ja się o Morawach nasłuchałam na studiach! Ale wystarczyło, że raz tam pojechałam i tak wracam tak często, jak mogę. Uwielbiam świeże owoce jedzone w jakimś małym miasteczku. Uwielbiam ten klimat, który przypomina nieco ten węgierski. Uwielbiam góry pawlowskie (w zasadzie to pagórki) z ruinami zamku na szczycie. Zawsze wracam do ogrodu zoologicznego w Hodoninie, który chociaż nie jest ogromny, ale za to jeden z piękniejszych, jakie widziałam. Od zawsze uważam, że w Brnie mogłabym zamieszkać i nieustannie spacerować po otaczających go wzgórzach, pływać przy zaporze, czy odwiedzać zamek Špilberk. Mówię Wam, Morawy to bajka!

• Lubisz ciszę i obcowanie z naturą? Jedź w czeskie Beskidy lub do Jaseników!

Uwielbiam chodzić po górach, jednak bardzo nie lubię tłumów turystów na szlakach. W Polsce w górach bywa różnie i chyba najlepiej udać się w Bieszczady, gdy chce się odpocząć od ludzi. Czeskie góry nie są pełe ludzi. Owszem, niektóre szlaki są bardziej uczęszczane, a czasami w chatach brakuje miejsc, ale i tak jest tam dość spokojnie. Czeskie Beskidy odwiedzam bardzo często i czuję się tam jak w domu. Są piękne i pełne niesamowitej przyrody. W Jasenikach byłam raz, ale na pewno tam wrócę.

WYBIERACIE SIĘ W PODRÓŻ DO USA? KONIECZNIE ZAJRZYJCIE DO NOWEGO ORLEANU – JEDEN Z WPISÓW GOŚCINNYCH CZEKA NA CIEBIE

• Zamki, bunkry? Jedź na południe!

Południowe Czechy to prawdziwa bajka, pełna wspaniałych zamków, malowniczych miasteczek i innych ciekawych miejsc. Praktycznie co kawałek można znaleźć piękny zamek lub pałac. Długo trzeba by podróżować, aby zwiedzić je wszystkie. W południowych Czechach znajdziecie też jeden z piękniejszych ogrodów zoologicznych w Republice Czeskiej, pustynię, którą zamieszkują rzadkie żuki, piękne stawy i miasteczka z renesansowymi kamienicami. Jest tutaj także muzeum bunkrów, które warto zobaczyć.

• Stolica, ach stolica!

Na koniec jako wisienka na torcie oczywiście będzie stolica. Praga to oczywiście piękne miejsce, które może przytłaczać wielkością, ilością ludzi i hałasem. Nie mniej jednak jest tam mnóstwo pięknych miejsc, ale żeby ochłonąć warto udać się na obrzeża i odpocząć w jednym z pięknych miasteczek z winnicami. Ja osobiście uwielbiam Mělnik, gdzie długie letnie wieczory spędzałam spacerując po krętych uliczkach i gdzie zakochałam się na zabój w moim mężu. A razem z nim we wszystki, co czeskie 😉

Autorka tekstu – Olga Vitos

ZAINTERESOWANY CZECHAMI ?

Blog Olgi- rodzicielstwo, Czechy, rozmowy przy kawie – Turkusowa Kropka

---

Tekst powstał w ramach  cyklu wpisów gościnnych POCZTÓWKA Z WAKACJI w 2018