Lato, lato i po lecie -jak co roku cyklicznie pojawia się wpis z podsumowaniem letnich miesięcy. Zapraszam na podsumowanie lata 2020.
Lato, lato i po lecie – to taki łańcuszek wpisów
Nie cierpię łańcuszków, które co jakiś czas pojawiają się w mojej skrzynce odbiorczej a jednak jeśli chodzi o cykle wpisów na blogu to już sprawa zupełnie inna. Lubię taką cykliczność, to świetne narzędzie. Nie dość, że rewiduje moje wspomnienia to do tego widzę je z pewnej perspektywy a jak jeszcze włączy się w to ktoś inny wychodzi piękna mozaika, prawdziwy album wspomnień.
Lato, lato i po lecie to nie tylko moje własne podsumowanie lata 2020, to również cykl wpisów u koleżanek z portalu Polki na Obczyźnie. Wpisy pojawiały się cyklicznie na kilku blogach w poniedziałki, środy i piątki. Każda z nas chce podzielić się swoimi przemyśleniami na temat tego dość nietypowego lata. Na końcu wpisu znajdziecie linki do odpowiednich postów.

Lato, lato i po lecie – lato w Anglii kończy się dla mnie
Lato w Anglii kończy się dla mnie kiedy w sklepach ogrodniczych zaczynają sprzedawać bratki, wrzosy i wszelkiego rodzaje ozdobne trawy do robienia jesienno-zimowych kompozycji. Dość niezwykłe zestawienie, tak to już jest w przypadku zapalonej ogrodniczki. Kocham grzebać w ziemi a to koronowe lato jeszcze bardziej pogłębiło moje przywiązanie do ogrodu. To było zresztą dziwne lato nie tylko dla ludzi, ale i dla przyrody, która miała jakby więcej czasu dla siebie, odradzała się po zimie z większym zapałem.
Kiedy w UK wprowadzono całkowity lockdown był cudny maj i pogoda oszalała, wszystko buchnęło w swojej zieloności i kwieciu. Moja pasja często prowadzi mnie w moich podróżach do bram pięknych ogrodów, zielonych łąk, zwyczajnych bezdroży. Jednak to lato nie było takie jakie sobie zaplanowałam.

Lato, lato i po lecie – tegoroczne, koronne lato było inne niż poprzednie
Tegoroczne, koronne lato było inne niż poprzednie chociażby poprzez docierające do nas informacje o rozprzestrzeniającej się epidemii. Informacje o tym jak kolejny kraj ogarnia plama zarażonych zaczęła przypominać sceny z filmów katastroficznych. Do tego doszła obawa o siebie, swoich najbliższych, co z tego wszystkiego wyniknie. Wszelkie nasze plany musiały nagle ulec zmianie, nawet zwyczajne wyjście do sklepu wywoływało nerwową suchość w ustach. Później przyszło przyzwyczajenie, czy może akceptacja zmiany, dostosowanie się do nowego. Z drugiej strony nauczyło nas to bycia dość elastycznym, nie zamykać się tylko na jedno rozwiązanie. Wszelkie pierwotne ustalenia często były nieaktualne, nasze weekendy były bardziej skoncentrowane na nas a obostrzenia związane z epidemią musiały nauczyć nas innego patrzenia na rzeczywistość. Nasze plany wakacyjne również musiały przejść diametralną przemianę, bo zostaliśmy uziemieni na Wyspie. Jesteśmy szczęściarzami, bo żyjemy w wolnych czasach, nawet wręcz w latach, gdzie odznaczanie kolejnego spełnionego marzenia jest wręcz wskazane a jednak tegoroczne lato nauczyło nas większej pokory. Nie wszystko bowiem ma się stać teraz, natychmiast i w tym momencie. Warto poczekać, zatrzymać się, na wszystko przyjdzie czas.

Lato, lato i po lecie – jeden plus tego dziwnego lata
Jeden plus tego dziwnego lata to poprawienie relacji międzyludzkich, tak było przynajmniej w naszym przypadku. Izolacja właściwie nie zrobiła na nas wielkiego wrażenia, mieszkamy bowiem na obrzeżach małego miasteczka i wszędzie stąd daleko. Ponadto od dawna pracujemy zdalnie, więc tutaj jakoś nie było wielkiego hallo w tej kwestii. Mimo wszystko zabrano nam jednak możliwość wyjścia do ludzi, swobodnych podróży międzynarodowych a przez to zobaczenia naszych rodzin w Polsce. I może właśnie ta tęsknota bardziej zmobilizowała nas do większej uważności w naszych relacjach z najbliższymi. Nie chcieliśmy czuć się doszczętnie samotni w tej naszej samotni, stąd zwiększył się czas naszych pogawędek, chatów, rozmów telefonicznych. Nie chodzi też zresztą o same relacje z rodziną. Niektóre z internetowych znajomości zaowocowały spotkaniem z żywym człowiekiem, kiedy nareszcie mogliśmy pojechać troszkę dalej niż poza własne hrabstwo.

Jeszcze tam wrócę !
Lato, lato i po lecie – główny minus
Główny minus tego dziwnego lata to brak możliwości lotów międzynarodowych. Nie mogliśmy przez to zobaczyć się jak co roku latem z rodzicami, posiedzieć z nimi w ogrodzie, ucieszyć się fizycznie z ich bliskości. Nie udało nam się też spełnić przez to naszych urlopowych planów. Ten wyjazd jeszcze przed nami i miejmy nadzieję, że uda się w roku następnym. Chyba to jeszcze bardziej zrewidowało nasze spojrzenie na planowanie przyszłości, wypisywanie list marzeń jakoś wydało nam się koślawe i śmieszne wobec tej nowej rzeczywistości.
Lato, lato i po lecie – lato się kończy
Lato się kończy a ja nie mogę się doczekać kiedy ktoś wreszcie ogłosi, że już po wszystkim. Kiedy nastanie spokój i będziemy mogli spokojnie wsiąść do samolotu, kiedy wejdziemy do naszej ulubionej kawiarni bez obaw a maseczki staną się tylko wspomnieniem. Nie wiem, czy kiedykolwiek ten czas nastąpi i boję się troszkę, czy to lato nie wydłuża się o kolejne pory roku. Mam jednak cichą nadzieję, że następny rok przyniesie pozytywne zmiany.
A na koniec powiem tylko, że…
A na koniec powiem tylko, że marzy mi się już spokojniejszy czas. Kiedy będziemy mogli polecieć zobaczyć rodziców wtedy, gdy będzimy mieć na to ochotę. Marzy mi się długa podróż do miejsc, które chcę jeszcze zobaczyć. Marzy mi się spokojna twarz sprzedawczyni w lokalnej piekarni bez obawy podającej mi świeżo wypieczony chleb. Marzy mi się,że cały świat będzie mógł nareszcie odetchnąć.
Wpis Lato, lato i po lecie powstał w ramach projektu Klubu Polki na Obczyźnie, zajrzyjcie koniecznie do poprzednich wpisów na blogach Kierunek Kuba i reszta świata, Fińskie smaki.
Każdy tęskni już za normalnością. My też nigdzie nie byliśmy. I tęsknię za podróżami…, za kontakty z przyjaciółmi, za brakiem lęku, aby nie zachorować. Jesteśmy tym wszystkim zmęczeni. W sumie to takiego lata nikt nie będzie chciał pamiętać, takiego roku…
Moje lato minęło szybko i właściwie izolacja go mocno złąpała w swoje szpony. Wyjazdy zostały przekreślone. Zostały wycieczki po Polsce w pewnego rodzaju stresie. Niewiadome nadal się panoszy…A jesień zaczyna się u mnie jak tylko muszę zakładać długie rękawy.
Dla mnie to lato było przykre. Już zawsze będzie mi się kojarzyć z odejściem babci… Jak sięgam pamięcią wstecz, to nic sensownego z tego lata nie pamiętam. Achhh… Czasem człowiek chciałby nie pamiętać.
Małgosiu bardzo mi przykro, moje najszersze kondolencje. Wiem jak taka strata bardzo boli, właśnie kilka dni temu zmarł mój Przyjaciel. Najbardziej boli mnie moja bezsilność jeśli chodzi o obecność na pogrzebie, pandemia mi to uniemożliwia. Smutno, ale starajmy się pamiętać ich w najlepszym świetle, niech trwają w nasz momenty radości i ciepła jakie czułyśmy w ich towarzystwie.
Też marzę o normalności. Obudzić się i zobaczyć że to Tylko zły sen. A na szczęście przyroda nic sobie nie robi z pandemii i tak samo cieszy nasze oczy i serca.
Nie wiem już sama , czy to sen czy jawa, chyba wszyscy już mają dość tego snu, chcemy się obudzić!
Dla większości było to dziwne lato. No chyba że ktoś mieszka tak jak ja, z dala od wszystkiego. U nas było normalnie.
Ja nie wiem w takim razie, gdzie mieszkasz skoro było u Ciebie normalnie. Chyba w totalnej głuszy z dala od ludzi.
Nasze tegoroczne plany legły w gruzach juz w styczniu… w tym roku mielsimy pozwiedzać więcej niż zwykle gdyz mieliśmy kilka rocznic, jedna z nich to dudziesta juz rocznica ślubu… no ale niestety nie udało… Wakacje tez spędziliśmy w Norwegii, ale na szczęście udało się być też w kraju i zobaczyć rodziców…
Z tymi rozmowami to I u nas było podobnie. Człowiek nie chciał być sam w tym wszystkim…
Pięknie miejsca tam macie i ciekawe czy jeszcze kiedyś uda nam się coś zobaczyć…
Dwudziesta rocznica ślubu, wow pięknie i serdeczne gratulacje. Mam nadzieję, tak siedzi we mnie głęboko nadzieja, że rok 2021 będzie inny, mam wobec niego wielkie oczekiwania i oby udało nam się realizować nasze plany, wyjazdy i odkrycia nowych miejsc. Niech się spełniają nasze marzenia !
Nie czułam wiosny, nie czułam lata, jesień mnie dobija.
Wpadłam prosto w oko pandemii i właściwie cały czas jestem w izolacji. Taka moja sytuacja.
Każda z nas miała tyle planów i niewiele z tego wyszło.
Ale, aby nie dramatyzować, są wspomnienia, zdjęcia, plany.
Tego się trzymajmy.
Ściskam! 🙂
Martwi mnie Twój nastrój, zdecydowanie potrzebujesz zmiany, mam nadzieję, że jednak zima szybko minie a wiosna przyniesie prawdziwą odwilż we wszystkim. Trzeba się trzymać !!
Dla mnie mało było lata tego koronnego lata, ale wiadomo, epidemia i w ogóle uziemienie. W lecie nie lubię upałów, za to kocham jesień, szarą, smutną zasnutą listopadowymi mgłami, zresztą każda pora roku jest piękna, zależy jak na nią spojrzeć, byle już zza korony 🙁
O widzę, że mam tutaj do czynienia z typową Jesieniarą :)ja również bardziej doceniam tę porę roku, jej spokój, wyciszenie i zadumę. Mimo iż sytuacja z koroną nie jest zbyt ciekawa mam nadzieję, że nie będziemy popadać w paranoję a nowy rok przyniesie pozytywne zmiany.
Lato, lato- przyroda w tym roku bardziej odpoczęła przez tego całego wirusa.
A większość ludzi też musiała zmienić swoje wakacyjne plany- między innymi przez zawieszone loty…
To prawda nawet zanotowano w czasie szczytu majowego lockdown najniższy poziom zanieczyszczenia środowiska od momentu prowadzenia pomiarów.
Kiedy tak patrzę na te zdjęcia takie spokojne radosne to chce mi się płakać. Tęsknię za tym wszystkim. Każdy z nas żyje gdzie indziej. Każdy z nas patrzy prawie na to samo. Lecz nie każdy potrafi doceniać to wszystko co go otacza. Nie wiem jak udało ci się uchwycić tego wspaniałego ogromnego motyla. Nieprawdopodobne nigdy nie udało mi się podejść tak blisko a teraz wiem nawet jak wygląda. Tęsknię za wiosną tęsknię za latem. Tęsknię za czystym i normalnym światem. Tęsknię za wolnością i świeżym powietrzem. Ile to potrwa, ile potrwa jeszcze?
Myślę, że właśnie szczególnie teraz powinniśmy być wyczuleni na takie małe drobiazgi, małe podarunki których jest pełno wokół nas jak motyl w ogrodzie, kwiaty za płotem, liście spadające z drzew czy promyk słońca po deszczu. Co do motyla to jeśli masz ogród to posadź w nim kwiaty miododajne, motyle tak je kochają, że ważniejsza jest uczta niż człowiek krążący wokół z aparatem.
Lato było piękne, ale niestety bardzo trudne i niepewne. A najgorsze, że lato minęło, a sytuacja nadal pozostała, a nawet bardzo się pogłębia 🙁 … Oby do lata <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
To prawda chyba jeszcze nigdy nie byłam w takiej sytuacji, że nie planuje nic na zapas. Trzeba żyć dniem dzisiejszym ale nie pozbywać się nadziei na lepsze czasy.
Tyle planów miałam na letnie wakacje, dosłownie nic z nich nie wyszło, ale za to udało się zastępcze wycieczki po Polsce odbyć. 🙂 Tak chciałoby się już normalności.
Tak mi się wydaje, że przez to jeszcze bardziej doceniliśmy nasz, własny skrawek ziemi wokół nas.
co fajne niestety szybko sie kończy, jesień taż potrafi być cudna i ciepła.
Jesień faktycznie potrafi być cudna, niestety w tym tygodniu mam wrażenie, że ta ciepła i cudna jesień przeniosła się w inne rejony ale podobno weekend ma być bardziej pomyślny.
Nam w lato udało się odbyć 3 pięciodniowe wycieczki, ale nic poza tym. Teraz czekamy aż sytuacja się unormuje.
U nas pewnie długo bedziemy skazani na Wyspę, na szczescie nowych miejsc do odwiedzenia nie brakuje ale tak bardzo chciałabym żeby w nowym roku udało nam się polecieć do Azji tak jak planowaliśmy wcześniej. Trzymajcie się, jeszcze będzie normalnie…
Niestety chyba większość ludzi na całym świecie ma podobne odczucia względem wakacji, które przeminęły. Wirus ogranicza każdego, determinuje nasze wybory i rzuca cień na każdą opcję spędzania czasu.
Masz racje, jakie dziwne czasy kiedyś nawet by nam to nie przyszło do głowy,teraz już nie chodzi o fakt czy uda mi się zobaczyc te wszystkie zaplanowane miejsca tylko czy ogólnie jeszcze kiedykolwiek będziemy w pełni wolni przemieszczać się z jednego miejsca do drugiego.
Jak patrzy się na takie zdjęcia, to człowiek natychmiast chce się pakować i wyruszać w podróż 🙂 Pozdrawiamy!
Pozdrawiam i ja,byłoby dobrze ale niestety korona znowu przeszkadza,mam nadzieje ze wkrotce będą bardziej sprzyjające warunki na podróże.
😙☀