Mount Pleasant Gardens to niezwykły ogród położony w samym sercu hrabstwa Cheshire, opowiem Ci dzisiaj o tym dlaczego można go w pełni nazwać ogrodem sztuki.
Prawdziwie tajemnicze ogrody

Chyba każdy z nas zna z dzieciństwa książkę Frances Burnett ‘ Tajemniczy ogród , która pobudzała naszą wyobraźnię. Do dzisiaj tajemnicze bramy, staroświeckie drzwi podsuwają mi na myśl tą książkę. Tym razem znowu zachciało mi się przekroczyć próg jednej z nich i przenieść się do magicznego świata.
Tak się składa,że na początku maja wymyśliłam sobie wyzwanie ogrodowe. W okresie od maja do końca sierpnia chcę co weekend odwiedzić inny ogród w mojej okolicy. Póki co udaje mi się realizować mój plan. Na blogu w najbliższym czasie nie zabraknie więc relacji z tych miejsc. Nie odbiorę Ci przyjemności z podziwiania tych oaz zieleni, uraczę kilkoma ciekawostakami i oczywiście wrzucę sporą dawkę fotografii.
Ogród sztuki w Cheshire
Hrabstwo Cheshire zwane jest krainą pięknych ogrodów i faktycznie można znaleźć ich tutaj sporo. Jednak najbardziej pociągają mnie miejsca mało oczywiste. Przed paroma laty wpadła mi w ręce ulotka a właściwie broszurka z listą ogrodów tej części Anglii. Niektóre z nich to typowo komercyjne parki, ogrody botaniczne ale większość to prywatne majątki, które otwierają swoje bramy dla gości tylko w wybranym czasie.
Oto pierwszy z nich prawdziwy ogród sztuki – Mount Pleasant co w wolnym tłumaczeniu znaczy Ogród Przyjemności i nazwa ta zdecydowanie do niego pasuje.





Mount Pleasant Gardens położone są na wzgórzach w pobliżu Chester w części zachodniej hrabstwa. W przewodnikach, czy ulotkach znaleźć można informacje, że ogrody połączone są ze szlakiem rzeźb. Tutaj mogę od razu wyjaśnić pewną kwestię. Ogrody otaczają piękny dom, właściwie ich obszar jest tak duży, że bardziej powinno się nazwać je wielkim parkiem. Właścicielem jest artysta rzeźbiarz Andrew Wharton , który zgromadził tutaj sporą kolekcję figur, osobliwych pomników czy wręcz egzotycznych rzeźb. Artysta od wielu lat kolekcjonuje rzeźby bardziej lub mniej znanych twórców z Wielkiej Brytanii ale i nie tylko. Śmiało więc można powiedzieć, że Mount Pleasant to prawdziwy ogród sztuki , swoista galeria w samym sercu Cheshire.

Dookoła świata w ciągu jednego popołudnia
Skoro napisałam już o pochodzeniu rzeźb to warto jeszcze wspomnieć czego możesz spodziewać się po przekroczeniu bramy wejściowej. Przede wszystkim sporego zaskoczenia. Posiadłość podzielona jest na kilka części , znajdziemy tutaj ogród z niewielkim stawem, przepiękne aleje pełne różaneczników i azalii. Na pewno zachwycić może cześć subtropikalna, gdzie zasadzono dawniej paprocie drzewiaste i datury a wrażenie jest takie jakbyśmy spacerowali po Parku Jurajskim. Nie brakuje także subtelnego w swojej kompozycji ogrodu japońskiego. W ostatnich latach teren został poszerzony o kolejną cześć, w której rośnie młody las iglasty a tuż za domem założono łąkę. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że spacer w Mount Pleasant przypomina podróżowanie. Masz pewne wyobrażenie danej krainy a jednak zupełnie oszołamia cię i zaskakuje to co widzisz za zakrętem.
Na koniec coś jeszcze o rzeźbie
Słuszna jest uwaga, że o gustach się nie dyskutuje bo każdy ma swoje własne upodobania odnośnie sztuki. Tak samo jest i z rzeźbą. Właściciel doskonale o tym wie, dlatego funduje swoim gościom cały kalejdoskop form i treści.
Wśród wszystkich dzieł sztuki znalazłam takie, które mnie kompletnie zaskoczyły. Jak chociażby ten masywny, metalowy pająk górujący swym rozmiarem nad alejką. Z ochotą przyglądałam się kamiennym nimfom i wróżkom przycupniętym przy krzaczkach z dzwonkami. Z lękiem spoglądałem na metalowe konie zaprzężone w rydwan, czy aby się zaraz nie zerwą z uprzęży i nie pogalopują w dolinę po zielonej łące.




Warto pamiętać o ogrodach
To miejsce nie jest dla tych co się ciągle spieszą, bo tam nie można biec. W tym ogrodzie trzeba się zatrzymać, wsłuchać w siebie, nastawić ucha na to co dzieje się wokół. Do tego przyglądanie się rzeźbom, znajdywanie je w mało oczywistych miejscach to niemal przygoda.





Na początku zaskoczył mnie brak tabliczek z nazwami figur, nigdzie nie ma adnotacji o ich autorze, nazwie. To samo tyczy się roślin, nie ma żadnej informacji. Jednak im dłużej tam błądziłem, tym bardziej byłam przekonana o tym, że jest to po prostu nie ważne. Jedyne co się liczy to czysta przyjemność, ta doskonała komunia sztuki i świata przyrody. Do tego potrzeba tylko jednego skupienia na tym, co istotne a reszta się nie liczy. Kto by się więc przejmował drobiazgami takimi jak nazwa łacińska jakiejś pietruszki czy nazwisko mistrza dłuta.




Niestety zwiedzanie ogrodu nie jest możliwe dla właścicieli czworonogów, gospodarz raczej nie życzy sobie spacerowiczów z pieskami nawet na smyczy. Co ciekawe rodziny z małymi dziećmi też muszą się zastanowić nad przyjazdem. Nie ma tutaj bowiem dostępu do wc i placu na luźne harce dla małych podopiecznych.

Jedno jest pewne to miejsce zniewala. Nie spotkaliśmy tam dzikich tłumów a wręcz w większości dnia byliśmy tam kompletnie sami. Tylko my, kwiaty i przyglądające nam się oczy kamiennych ptaków. A jednak ciągle mam niedosyt. Jeszcze chcę tam wrócić , żeby pobłądzić pośród alejek, zajrzeć nad staw, czy zwyczajnie pospacerować pośród polnych kwiatów. Na koniec jeszcze można usiąść pod drzewem i wypić filiżankę kawy.
Jeśli nie masz jeszcze dosyć podziwiania angielskich ogrodów to zajrzyj do zakładki Parki i Ogrody a z pewnością znajdziesz coś dla siebie.
Cudowne miejsce, bardzo chciałabym się tam znaleźć. Kocham ogrody, to ich piękno i spokój. Mogłabym się zagubić w nim. Ta roślinność, przecudne kwiaty i rzeźby tak pięknie uwieczniłaś na swoich fotografiach. Tylko pająka ominęłabym szerokim łukiem 🙂
Kocham angielskie ogrody, miałam przyjemność zobaczyć kilka i nic nie może się z tym równać. Nigdzie nie ma takich róż i pięknych kwitnących krzewów. Wcale Ci się nie dziwię, że chcesz w taki sposób spędzać weekendy. Ja po takich doświadczeniach zaczynam ryć w ziemi i kupowac coraz to ciekawsze roslinki. Właśnie posadziłam gardenie i kamielie:)
Oj nawet mi nie mów, mam typowy symptom ogrodnika najchętniej kupiłabym wszystkie kwiaty świata problem w tym,że nie mam gdzie już je wsadzać;)
Bardzo lubię tego typu miejsca. W sam raz na spacerek i przy okazji zobaczyć coś ciekawego 😀
Fantastyczny pomysł na zorganizowanie wolnych weekendów! Wprowadziłaś mnie w klimat ogrodu poprzez „tajemniczy ogród” i nie rozczarowałam się, jest magicznie <3
Super zadanie, do tego piekne i miłe dla oka. U nas w okolicy nie ma tylu ogrodów.
Tak pelne przyjemności, do tego pogoda sprzyja oglądaniu.
Cudowne miejsce i takie trochę tajemnicze. Mnie również przypomina tę opowieść „Tajemniczy ogród”. Chętnie pochodzilabym po tych alejkah, popatrzyła na figurki. Dziękuję, że mnie tam zabrałaś i mogłam choć trochę zobaczyć. 😊
Cała przyjemność po mojej stronie,pozdrawiam
Zdecydowanie też wolę spacery bez tłumów. Jako, że mam dzieci, jeszcze za małe na to miejsce, wizyta tam musi poczekać. Niemniej miejsce zdecydowanie godne uwagi i wizyty.
Masz rację zdecydowanie możesz tam zabrać dzieci bardziej w szkolnym wieku,za dużo tam zakamarkow I dzikich chaszczy dla typowych maluszków.
Uwielbiam takie miejsca i odkąd czytam książki Lucinda Riley która pieknie opisuje angielskie ogrody marzy mi się je zobaczyć. Jeną z takich książek jest „Róża północy ” i „Ogród orchidei ” polecam 🙂
Może kiedyś marzeniebsie spełni 🙂
A widzisz nie czytałam tych pozycji,musze po nie sięgnąć bo może przez przypadek gdzieś tam byłam, w którymś z tych miejsc.
Dla mnie to przede wszystkim piękny ogród. I na tym bym poprzestała. Rzeźby eklektyczne i każda inna, chyba bez określonego stylu. A rośliny piękne, naturalne.
Niezwykłe miejsce! Uwielbiam ogrody I parki, uwielbiam zmieniającą się przyrodę, a już szczególnie kiedy to wszystko połączone jest z jakąś historią lub sztuką. W takich miejscach można spędzić cały dzień 🙂
To prawda siedzieliśmy tam cały dzionek,tam czas upływa zupełnie inaczej.
Ależ ja kocham takie miejsca, mogłabym spędzać tam całe dnie. Przepięknie <3
Pozdrawiam ciepło, Agness 🙂
Dziękuję za odwiedziny i cieszę się,że się spodobało.
Świetne miejsce, żałuję, że nigdy tam nie dotarłam i wpisuję na listę miejsc do odwiedzenia
Zdecydowanie warto,miejsce mało oczywiste i raczej niezbyt rozreklamowane stąd niektórzy nawet nie wiedzą o jego istnieniu. Polecam,naprawdę warto!
Lubię ogrody, parki. Wręcz kocham.
Piękny, pełen rzeźb, które wiele uznaje pewnie za kicz, za dziwactwo.
Takiego pająka widziałam już w ogrodzie w Zurichu.
Każda rzeźba ma jakieś przesłanie, coś znaczy.
Dobrze, że nie było tłumów. Też tak nie lubię, uwielbiam wolno spacerować. Piękne, tajemnicze ogrody, podróż pełna wrażeń.
Dziękuję za chwile wytchnienia w ogrodzie sztuki 🙂
No i może nawet ten pająk z Berlina jest dziełem tego samego artysty, bajkowo tam,ciesze się, że Ci się podobało. Buziaki Irenko 💛
Fascynujące miejsce, rzeźby niezwykłe, ten pająk trochę przeraża, a trochę bawi, w każdym razie to bardzo niezwykłe miejsce, a to najważniejsze, pewnie wiele takich jest, ale są bardzo mało znane, a szkoda.
To prawda nie można się tam nudzić, zdecydowanie mam ochotę tam jeszcze wrócić.