Nareszcie przyszło ukochane lato a wraz z nim cieplejsze dni. W weekendy z zasady nie ma nas w domu. Tym bardziej letnie dni staramy się wykorzystać maksymalnie. Lato właściwie w pełni rozgościło się u nas w ostatni,długi weekend majowy a właśnie wtedy wybraliśmy się w piękne okolice Macclesfield Canal. Zapraszam na szlak.
Od kwietnia rozpoczęliśmy co weekend gruntownie zwiedzać nasze hrabstwo. Jakiś czas temu pokazalam nawet na instagramie książkę 100 walks in Cheshire,która stała się naszym przewodnikiem. Mamy za sobą już przemierzonych dziewięć szlaków,postaram się je opisać po krótce na blogu w najbliższych dniach.
Nasza dzisiejsza wyprawa obejmuje wschodnią część hrabstwa. W czasie długiego weekendu wszyscy w naszej okolicy planowali pchać się w najbardziej znane regiony turystyczne jak Peak District a o Snowdonii nawet nie wspomnę. Nam marzył się spokojny spacer z dala od tłumów i jak się okazuje okolice Macclesfield Canal na długi weekend majowy były strzałem w dziesiątkę.

Okolice Macclesfield to nie tylko łagodne, zielone wzgórza oraz kanał. Praktycznie to już kresy hrabstwa Cheshire. Niedaleko stąd już do Parku Narodowego Peak District. O naszych początkach odkrywania Cheshire – Macclesfield Forest i oddech koronawirusa .
Co wiemy o Macclesfield Canal ?
Jak sama nazwa wskazuje Macclesfield Canal to zagospodarowany przez człowieka kanał mierzący 28 mil długości. Jego budowa została rozpoczęta w 1826 roku i trwała az pięć lat do kompletnego ukończenia. Kanał łączy Peak Forest Canal w Marple z rzekami Trent i Mersey. Ten unikatowy system połączeń wodnych zwany jest Cheshire Ring. Po latach zaniedbania został odrestaurowany w 1960 roku.
W epoce wielkiej rewolucji przemysłowej kanał oczywiście odgrywał wielką rolę transportową. To właśnie droga wodna służyła do transportu lokalnych surowców takich jak jedwab, węgiel czy miedź. Nie wspomnę o wyrobach tekstylnych wytwarzanych w lokalnych przędzalniach. Tak było do czasu pojawiania się kolei. Droga wodna została zastąpiona traktem kolejowym.

Trasa kolejowa Middlewood Way
Trasa kolejowa Macclesfield, Bollington i Marple miała 10 mil ale znajdowała się w idealnym miejscu. Historia jednak pokazuje, że z czasem surowce kopalne przestały mieć swoją wartość a utrzymywanie tak krótkiego odcinka trasy przez koleje nie miało najmniejszego sensu. Trasę zamknięto w 1970 roku.
Na szczęście Anglia słynie z wielkiej troski o świat przyrody, dawną trasę kolejową przeobrażono w ścieżkę rowerową i szlak dla pieszych. Ten zielony pas jest obecnie prawdziwą oazą spokoju, natura szybko wzięła to miejsce pod swoje skrzydła.

Co nieco o samej trasie – nasza opinia
Nasza wycieczka rozpoczyna się od parkingu Nelson Pit, skąd od razu wychodzimy na szlak tuż przy kanale. Spacer jest bardzo przyjemny, mamy idealnie słoneczny dzionek i faktycznie ludzi raczej niewiele. Po drodze mijamy kilka mostków wznoszących się nad kanałem. Czerwcowy dzionek wyraźnie czuć w powietrzu, w nosie niemal kręci od nadmiaru zapachów kwitnących ziół czy traw. Po pewnym czasie mijamy kilka barek i dochodzimy do mariny Lyme View mariny. Z daleka obserwujemy wesołą rodzinkę kręcącą się na kajaku w wodzie.



Miejsce jest bardzo spokojne, zachwycam się po drodze dziko rosnącymi żółtymi irysami, kroczymy tak do mostku numer dwadzieścia jeden i wtedy wychodzimy bocznym przejściem na drogę.

Mijamy kilka domów i idąc wzdłuż ulicy szybko trafiamy na kolejną ścieżkę kierującą nas na równolegle biegnąca Middlewood Way – dawną trasę kolei.

Tutaj również idzie się bardzo wygodnie, droga rozdzielona jest na dwa pasy dla pieszych oraz rowerów i jeźdźców konnych. Takie rozwiazanie zapewnia komfort spaceru nie wchodząc sobie wzajemnie w drogę. Szkoda tylko, że niektórzy rowerzyści jakoś niedokładnie odczytują znaki, gdzie dokładnie powinni jechać. W sumie nam to nie przeszkadza ale rodzice z małymi pędrakami muszą być bardziej czujni na pędzących z prędkością strzały cyklistów.
Na samym końcu czeka nas mała niespodzianka i oto wychodzimy na dawną stację i peron, dzisiaj to tylko relikt przeszłości a na trawiastej powierzchni postawiono stoliki piknikowe. Po stacji kolejowej pozostał tylko lekki zarys peronu. Aż trudno w to uwierzyć, że jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku była to ruchliwa stacja kolejowa. Jak niezwykła jest zmienność czasów.


Informacje turystyczne
- Trasa oznaczona jest numerem osiem i dziewięć w książkowym przewodniku 100 Walks in Cheshire, The Crowood Press 2016
- Długość trasy – 5 km krótsza wersja , 8 km dłuższa (my wybraliśmy dłuższą opcję )
- Parking – Nelson Pit Lyme Rd, Higher, Poynton, Stockport SK12 1TH
- Trudność – łatwa / idealna na spokojny spacer, odpowiednia dla osób niepełnosprawnych lub rodzin z małymi dziećmi
- Gdzie można zjeść – Lyme Breeze ( most 18), Beiley’s Traiding Post ( most 15 ), The Miners Arms ( poza szlakiem, Adlington).

Jeśli podobał Ci się wpis będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeśli chcesz wiedzieć co u mnie słychać w bardziej aktualnym trybie koniecznie ujawnij się na moich kontach mediów społecznościowych.
Wspaniała zielona okolica. Z ogromną przyjemnością wędrowałam razem z Tobą i podziwiałam piękne miejsca i cieszyłam się naturą, zielenią i wodą 😀 Z przyjemnością również poczytałam o tym, całkowicie nieznanym mi miejscu 🙂
Cieszę się,że mogłam Ci pokazać co nieco mojej mojej lokalnej Anglii, bo Cheshire to teraz moje miejsce na Ziemi.
Miło mi bardzo, wiem że również lubisz takie zielone klimaty więc pewnie mogłybyśmy tam śmiało razem spacerować.
Piękne widoki. Bardzo kliamtyczne miejsce.
Ciekawe miejsce warte zobaczenia
Dzięki za odwiedziny 😀
Wspaniale, że podróżujecie weekendowo. Piękne widoki.
Cudowne miejsce, bardzo kojące. Skoro tak działa podczas oglądania zdjęć, to na żywo musi być to jeszcze piękniejsze. Fajnie byłoby się oderwać od codzienności i znaleźć tam 🙂 Może kiedyś 🙂
Bardzo ciekawe miejsce i historia. Uwielbiam takie zielone tereny. Jeśli kiedyś uda mi się przyjechać do UK chętnie wybiorę się na taką wędrówkę.
Chętnie pokażę Ci gdzie można znaleźć takie szlaki, pozdrawiam
Ooo coś dla mnie. Chętnie bym pospacerowała sobie w takiej okolicy i podziwiała cuda przyrody i techniki. Przepiękne zdjęcia, które tylko zachęcają do jak najszybszego zwiedzania 🙂
Dziękuję za miłe słowa, nie ma to jak odpoczynek na łonie natury.
Po takich okolicach to można spacerować i spacerować, piękna okolica zachęca 🙂 Bardzo ciekawy szlak.
Sama byłam urzeczona i co ciekawe takich ścieżek mam w pobliżu jeszcze bardzo dużo
Ciekawa historia tego kanału i trasy kolejowej.
Do tego tyle zieleni, kwitnące głogi, irysy. Fajnie, że pozostawiono peron.
8 km to idealna wersja w pogodny dzień.
Zauważyłam, że zwracasz uwagę na drobne detale, robiąc zdjęcia, a ja bardzo to lubię.
Świetna trasa, a ja mam nadzieję na kolejne szlaki i wpisy.
Mnie ciekawi, czy tam są komary ?
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Komary są wszędzie ale w tym roku jakoś mniej dokuczliwe, może właśnie przez to,że na wiosnę były chłodne noce i się dziadygi pozniej rozmnażały. Dzięki Kochana za miłe słowa ❤💜💙
Świetne miejsce na piesze wycieczki, bardzo mi się tam podoba
Cieszę się bardzo, pozdrawiam
Właśnie w końcu podesłałam bloga bratu, mieszka teraz w UK. Podobno wszędzie bardzo drogo i pełno ludzi ( wiadomo dlaczego). Ale myślę, że można mimo to znaleźć ciekawe miejsca na spędzenie wakacji, chociażby jednodniowej wycieczki
Bardzo dziękuję, no cóż UK nigdy nie było tanie ale my troszkę inaczej juz na to patrzymy zyjac tutaj dość długo. Wszystko też zależy od miejsca gdzie się żyje, zdecydowanie pandemia dala też znać o sobie,gospodarka się dźwiga ale turystyka musi sobie teraz nieco odbić to wszystko. W jakim regionie mieszka brat ?
Jakie widoki! Rewelacja. Sama chętnie odwiedziła bym takie miejsca.
Wspaniałe okolice, można godzinami spacerować, czerpać radość z bliskości przyrody, ciekawy szlak do zaliczenia. 🙂
Oj tak,prawdziwa oaza zieleni I spokoju.
Ale cudowne okolice, bardzo mi się podobaja, chętnie bym odwiedziła 🙂
Może kiedyś Ci się uda, kanały rzeczne są dość popularne i typowe dla regionu środkowej Anglii